Ukazały się długo oczekiwane wspomnienia Prezesa Honorowego ZŻNSZ pt. „Narodowe Siły Zbrojne w moim życiu”.
Wydawcą jest Stowarzyszenie im. Kazimierza Wielkiego. Redakcja: Piotr Szucki. Projekt okładki: Andrzej Kozłowski. Koordynacja projektu: Karol Wołek. Partnerzy: Miasto Lublin, Gmina Stalowa Wola, Gmina Annopol, Fundacja Niepodległości, Fundacja im. Bolesława Chrobrego, Kwartalnik Myśl.pl. Do wydania książki przyczynili się: Mieczysław L. Boña, Anna Chybowska, Andrzej Kozłowski, Karol Wołek.
Słowo od Autora
Narodowe Siły Zbrojne w znacznym stopniu zaważyły na moim życiu. W pewnych okresach, szczególnie w czasie drugiej wojny światowej, determinowały je prawie każdego dnia. Oczywiście, jako jeden z kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy, miałem znikomy wpływ na działanie Narodowych Sił Zbrojnych jako całości. Co najwyżej, starałem się wypełniać obowiązki wynikające z dobrowolnej służby w tej polskiej armii.
Jeżeli przyjmiemy, że Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych jest w pewnych aspektach kontynuacją NSZ w zmienionych warunkach społecznych i politycznych, to na tym etapie moje działania były bardziej znaczące.
Książka ta nie jest ani wyczerpującą monografią o NSZ, ani też moją biografią, lecz zbiorem wspomnień uzupełnionych o znane mi fakty z historii mojej rodziny i ziemi, na której przyszło mi żyć. Żywię nadzieję, że owe wspomnienia utrwalą pamięć o moich najbliższych, o rodzinie, która tak jak wiele innych polskich rodzin, niszczona była przez tragiczne wypadki w dziewiętnastym wieku oraz podczas pierwszej i drugiej wojny światowej, a później także w czasach komunizmu.
Zawartość niniejszej publikacji w przeważającej części dotyczy drugiego ćwierćwiecza dwudziestego wieku, dlatego nie ma w niej informacji o moich dzieciach i wnukach, o mojej pracy zawodowej i naukowej czy o długoletniej pasji myśliwskiej.
Dwa pierwsze rozdziały opisują życie moje i mojej żony Hani w przedwojennej Polsce. Dwa kolejne krótkie rozdziały obrazują, jak w czasie drugiej wojny światowej poczynali sobie na ziemiach polskich sowieccy i rodzimi komuniści. Są one niejako wstępem do najobszerniejszego rozdziału traktującego o moich przeżyciach w Narodowych Siłach Zbrojnych. Uzupełnieniem jest tekst o modlitwach żołnierzy NSZ oraz rozdział o początkach kombatanckiego Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Końcowe aneksy zawierają – moim zadaniem – niezwykle istotne i po części mało znane teksty, będące interesującym dopełnieniem całości.
Moje wspomnienia mają niejednorodną formę – powstawały na przestrzeni kilkunastu lat i po części stanowią zapis nagrań magnetofonowych lub filmowych. W ich drukowanej wersji starano się zachować charakter słowa mówionego – gawędy przedwojennego kresowiaka i starego partyzanta. Fragmenty moich tekstów, które w tej czy innej postaci były już wcześniej publikowane, zostały przejrzane i uzupełnione.
Chciałbym, by te zapiski pomogły choć trochę przybliżyć czytelnikom prawdę o opisywanym okresie historycznym, tak ważnym zarówno dla poszczególnych osób, jak i dla całego naszego narodu. Przybliżyć prawdę – jakże skutecznie zafałszowywaną przez komunistów i nie tylko przez nich.
Zapraszam do czytania.
20 września 2012 roku, w siedemdziesiątą rocznicę powołania Narodowych Sił Zbrojnych