Hasło „Katolickie Państwo Narodu Polskiego” zostało wytworzone przez środowiska związane z przedwojennym obozem narodowym. Rozwinięciem i ugruntowaniem tego hasła był program utworzony przez organizację podziemia niepodległościowego − Narodowe Siły Zbrojne.
W 1927 roku w słynnej broszurze „Kościół, Naród, Państwo” Roman Dmowski pisał: Katolicyzm nie jest dodatkiem do polskości, zabarwieniem jej na pewien sposób, ale tkwi w jej istocie, w znacznej mierze stanowi jej istotę. Usiłowanie oddzielenia u nas katolicyzmu od polskości, oderwania narodu od religii i od Kościoła, jest niszczeniem samej istoty narodu. Ponadto Dmowski zauważył, że razem z odrodzeniem myśli narodowej przyszedł zwrot ku katolicyzmowi, ogarniający znaczną liczbę ludzi (szczególnie młodych), którzy pod wpływem prądów XIX wieku oddalili się od niego.
Problem początków polskiej myśli narodowej zauważył Kazimierz Gluziński w książce pt. „Odrodzenie idealizmu politycznego”, w której napisał, że: oparty na pozytywizmie nacjonalizm ze swoim czysto przyrodniczym zabarwieniem i ze swym egoizmem narodowym nie mógł z jednej strony stanowić skutecznej odtrutki na doktryneryzm, szczepiony przez loże, z drugiej zaś strony musiał kontynuować charakterystyczny dla XIX w. rozbrat z nauką Kościoła katolickiego, w szczególności zaś z etyką chrześcijańską. Według Gluzińskiego ruch narodowy oparty o takie podstawy był tworem słabym i chwilowym, pozbawionym siły ducha. Można więc stwierdzić, że tezy postawione przez Dmowskiego w 1927 roku trwale związały polski ruch narodowy z wiarą katolicką, odmieniając jego oblicze.
Obóz Wielkiej Wiary, jak napisał Jan Mosdorf (jeden z liderów Obozu Narodowo-Radykalnego), rozwijał się dynamicznie, grupując w swoich szeregach cały przekrój przedwojennego społeczeństwa. Działacze narodowi tworzyli intelektualną elitę narodu. W wielu miejscach Polski działacze narodowi byli wiodącą siłą polityczną, nadającą ton miejscowemu życiu społecznemu, politycznemu oraz kulturalnemu. W deklaracji, powstałego 4 grudnia 1926 r., Obozu Wielkiej Polski możemy przeczytać, iż: Wiara Narodu Polskiego, religia rzymskokatolicka musi zajmować stanowisko religii panującej, ściśle związanej z państwem i jego życiem, oraz stanowić podstawę wychowania młodych pokoleń. Przy zapewnionej ustawami państwowymi wolności sumienia – zorganizowany naród nie może tolerować, ażeby jego wiara była przedmiotem ataków lub doznała obrazy z czyjejkolwiek strony, ażeby religią frymarczono dla jakichkolwiek celów lub prowadzono zorganizowaną akcję w celu rozkładu życia religijnego narodu. To stanowisko zostało potwierdzone kilka lat później w deklaracji ideowej Obozu Narodowo-Radykalnego: Obóz Narodowo-Radykalny stoi na gruncie zasad Katolickich, w szczególności zaś dążyć będzie do tego, by prawodawstwo zapewniało wychowanie chrześcijańskie młodych pokoleń, wzięło pod opiekę zadania rodziny i umożliwiło oparcie życia politycznego i gospodarczego na podstawach moralności katolickiej. Wyjaśnienie tej tezy znajdujemy w dziele Mosdorfa pt. „Wczoraj i jutro”. Autor uważa, że: jesteśmy katolikami nie tylko dlatego, że doktryna katolicka lepiej rozstrzyga trudności a dyscyplina konflikty, ani dlatego, że imponuje nam organizacja hierarchiczna Kościoła zwycięska przez stulecia, ani dlatego wreszcie, że Kościół ocalił i przekazał nam w spuściźnie wszystko to, co w cywilizacji antycznej było jeszcze zdrowe i nie spodlone, ale dlatego, że wierzymy, iż jest Kościołem ustanowionym przez Boga.
Uzupełnieniem powyższych postulatów jest teza postawiona przez działacza Ruchu Narodowo-Radykalnego „Falanga” − Wojciecha Kwasieborskiego, który przyjął naród za dobro podstawowe, łącząc pracę dla narodu z nauczaniem katolickim. Według niego: idąc do Boga, idziemy w narodzie i z pomocą narodu. Praca dla narodu stanowi drogę, wiodącą człowieka do Boga. Praca dla narodu wynika z miłości do niego, co jest motywem działań mających zapewnić zbawienie.
Te ugruntowane w okresie międzywojennym poglądy, stanowiły testament tamtego pokolenia. Marzenie o Wielkiej Polsce − sprawiedliwym społecznie Katolickim Państwie Narodu Polskiego, stało się gruntem, na którym wyrosły Narodowe Siły Zbrojne (NSZ) i Narodowe Zjednoczenie Wojskowe (NZW). Narodowe Siły Zbrojne powstały w 1942 roku. W strukturach NSZ powołano do życia pion duszpasterski. Pierwszym szefem Służby Duszpasterskiej był ks. kpt. Michał Poradowski ps. „Benedykt”, służbę szefa Służby pełnił do 1 lutego 1944 r. Wówczas nastąpiła okresowa zmiana na tym stanowisku i jego obowiązki przejął ks. dziekan Piotrowski ps. „Stanisław Chorzemiński”. Stałym elementem porannych zajęć żołnierzy NSZ była modlitwa, a tam, gdzie znajdował się kapelan, były odprawiane polowe msze św.
To właśnie Narodowe Siły Zbrojne, jako jedyne w całym podziemiu, wydawały specjalne pismo kierowane do osób duchownych – „Lux Mundi”. Profil i cele pisma zostały wyłożone w pierwszym numerze, w którym możemy przeczytać: Budzić (…) wśród kapelanów świadomość Boskiego posłannictwa, wskazywać na ducha i formy postaci proroczej kapłana, otwierać ze skarbca wiary najpotężniejsze środki do umoralnienia, uduchowienia i przebóstwienia człowieka, nawiązywać stale do najnowszych zdobyczy psychologii, tak ważnych w organicznie pojmowanym wzroście osobowości, zwracać uwagę na zaniedbane dziedziny życia prywatnego i zbiorowego, potrzebującego rychłego odrodzenia religijno-moralnego. Oto cel, jaki wytknęła sobie redakcja tego pisma kapłańskiego: Całą zaś pracę poświęcamy naszej Matce i Królowej Niebieskiej z prośbą serdeczną, żeby nas dogłębnie przepoiła Swoim duchem apostolskim oraz wychowała nas na wybitnych przywódców, na prawdzie.
W „Lux Mundi” w serii zatytułowanej „Katechizm rycerski Polaka walczącego” zamieszczono notatki poległego w walce dowódcy NSZ, który tak rozumiał swoją walkę: Nie mogę powiększyć liczby naszych dział, czołgów i samolotów, ale honor, godność i prężność moralna moja i moich żołnierzy może rosnąć w nieskończoność (…). Im więcej naszych żołnierzy jest w stanie łaski i im dostojniejszej pragną Polski, tym potężniej wspiera Bóg walkę Polaków. Boże spraw, abym zawsze był w stanie łaski i na Twoim ordynansie. Nie opuszczaj duszy mojej. Wspieraj mnie, rządź i kieruj. Błagam Cię również, spraw, aby każdy żołnierz Armii Polskiej był w zgodzie z Tobą i żył w stanie łaski. Daj, abyśmy w prawdzie mówić zasłużyli: Bóg z nami! Amen! Wojna nie jest po to, aby ludzie żyli grzeszniej. Wojna nastręcza nieskończoną ilość niebezpieczeństw, cierpień i okazji do świadczenia ofiar (…). Boże nie dopuść, aby nasz naród, który tyle teraz mąk przenosi, cierpiał na próżno: bez zasługi na niebo, a jedynie z korzyścią dla swego powodzenia na ziemi. Niech wszystko, co czynią Polacy dla ziemskiej ojczyzny, zapewnia im jednocześnie radości niebieskie − wieczne. Niech praca dla Polski będzie zawsze pracą dla nieba. Amen
Warto dodać, że dowódca Służby Duszpasterskiej, ks. Poradowski był po wojnie znanym i cenionym wykładowcą uniwersytetów Ameryki Południowej. Wykładał socjologię i naukę społeczną Kościoła najpierw przez dwa lata (1950–1952) na Katolickim Uniwersytecie w Santiago, a następnie związał się na stałe z Papieskim Uniwersytetem Katolickim w Valparaíso (1952–1989), gdzie był kierownikiem katedry socjologii. Wykładał także na innych wyższych uczelniach chilijskich, m.in. na Uniwersytecie Metropolitalnym (1986–1990) oraz Academia Superior de La Seguridad National w Santiago de Chile. Warto wspomnieć, że żołnierzem NSZ był także biskup Zbigniew Kraszewski, który ukończył konspiracyjną Szkołę Podchorążych NSZ w Warszawie.
Związek z katolicką nauką podkreślały także konspiracyjne wydawnictwa. W numerze 5−6 „Państwa Narodowego” wydanym w 1944 r. możemy przeczytać iż: katolicyzm jest źródłem siły Polski. Według autora tekstu odrodzenie religijne jest ściśle związane z odrodzeniem patriotyzmu oraz ojczyzny, a: losy narodu naszego i państwa są związane z losami wiary, katolicyzmu. Istnieje bowiem przyczynowy skutek między stanem wiary a siłą narodu. Dalej stwierdza on, że: wielkość narodu idzie w parze z siłą wiary, a upadek narodu z upadkiem wiary, jasnym jest, że katolicyzm jest siłą Polski, źródłem jej energii i ekspansji. Źródłem zaś słabości narodu jest upadek w nim wiary.
W marcowym wydaniu „Młodej Polski” z 1946 roku znaleźć można rozważania na temat kierunku rozwoju katolicyzmu wobec współczesnych wyzwań. Autor podkreśla w nim iż tylko katolicyzm walczący, pionierski, ofensywny może zwyciężyć. Tylko ruch konsekwentny, inteligentny i bezkompromisowy może porwać do walki i pracy nad odrodzeniem. Na koniec charakteryzuje polski katolicyzm, który, według niego, nie może być epigońskim. Katolicyzm polski jest i będzie walczący i pionierski.
W majowym numerze wyżej wymienionego pisma znajdujemy rozważania na temat charakterystyki katolicyzmu oraz jego stosunku do socjalizmu i komunizmu. Autor tego tekstu uważa katolicyzm za religię panującą. Powołuje się on także na encyklikę papieża Piusa XI „Quadragesimo anno”, w której papież potępia omamienie wartościami socjalistycznymi, prowadzące do kompromisów z bezbożnym i szatańskim komunizmem. Przywołane zostały tu także słowa prymasa Polski, który oświadczył, aby: nie lękać się ani nowego tempa życia, ani przemian społecznych, ani rządów ludu. Tekst kończy nakaz: Dlatego mobilizujemy się, aby przyszła Polska była odbudowana przez katolików i po katolicku, a nie po marksistowsku.
Książką spinającą powyższe tezy, jak i wszystkie inne ideały związane z budową narodowego społeczeństwa opartego na zasadach katolickich, jest dzieło ks. Michała Poradowskiego pt. „Katolickie Państwo Narodu Polskiego”. Ks. Poradowski poruszył w nim tematy takie jak katolicka nauka w państwie, godność człowieka, pojęcie narodu czy etyka narodowa. W jasny i czytelny sposób zostały w niej wyłożone relacje między narodem a jednostką oraz zależności i powiązania między narodem a państwem.