Maria Bożena Hlond ps. „Antygona” − bratanica ks. kardynała Augusta Hlonda
Urodziła się w Katowicach 12 maja 1924 r. w rodzinie o tradycjach patriotycznych. Ojciec Marii Bożeny, Jan Paweł Hlond, był działaczem niepodległościowym na Górnym Śląsku, lekarzem chorób skórnych i wenerycznych. Wojciech Korfanty powierzył mu funkcję Komisarza Plebiscytowego w Bytomiu. Po plebiscycie został postrzelony przez Niemców na ulicy. Wobec przyłączenia Bytomia do Rzeszy Niemieckiej Hlondowie uciekli z trzema córkami: Janiną, Heleną i Marią Bożeną do Katowic i zamieszkali przy ulicy Piłsudskiego 6. Rodzice byli czynnymi działaczami społecznymi. Ojciec działał w PCK, pomagał przy budowie kościoła garnizonowego. Matka Janina z d. Flieger działała na rzecz Misji. Wielką postacią w rodzinie był brat ojca naszej bohaterki ks. kardynał August Hlond, w latach 1926−1946 Prymas Polski.
W 1939 r. Maria Bożena ukończyła trzecią klasę gimnazjum u sióstr niepokalanek w Jarosławiu. Przed wybuchem II wojny światowej jej ojciec, major Wojska Polskiego, został zmobilizowany. Po wybuchu wojny Janina Hlond wraz z córkami wyjechała z Katowic. Powróciły do domu po trzymiesięcznej tułaczce. W czasie wojny Maria Bożena uczęszczała do prywatnego gimnazjum w Bytomiu, ale, jako Polka, wraz z innymi uczennicami polskiego pochodzenia została z tej szkoły wydalona. Kontynuowała naukę w polskim gimnazjum, w którym wstąpiła do ZHP.
Janina Hlond wraz z córkami po raz pierwszy zostały wysiedlone z mieszkania przez Niemców w 1940 r. Zamieszkały w mniejszym mieszkaniu, po wysiedlonej rodzinie żydowskiej, przy ul. Teatralnej 9. Dwie starsze siostry, z powodu zagrożenia wywózką na roboty przymusowe do Niemiec, uciekły do Generalnej Guberni. W lutym 1942 roku Maria Bożena i jej matka Janina zostały po raz drugi wysiedlone z zajmowanego mieszkania. SS-mani wywieźli je do Bytomia. Maria w tym czasie zaczęła pracować jako asystentka stomatologiczna w Będzinie. Początkowo dojeżdżała, ale po jakimś czasie wynajęła mały pokoik. Jej matkę Niemcy skierowali do pracy w kopalni, a później, ze względu na słabe zdrowie, w szwalni.
Do Narodowych Sił Zbrojnych Maria Hlond wstąpiła we wrześniu 1942 r. Przysięgę złożyła przed Jerzym Pochciałem ps. „Krzysztof” w obecności Leszka Imieli ps. „Leszek”. Obok niej przysięgę złożyła jej zastępczyni Aleksandra Micewicz ps. „Krystyna Krysztoforska”. Zaprzysiężenie miało miejsce w bytomskim mieszkaniu matki Marii Bożeny. Budynek ten, przy byłej ul. Tarnogórskiej, w latach sześćdziesiątych został zburzony.
„Antygona”, bo taki pseudonim konspiracyjny w NSZ przyjęła Maria Hlond, kierowała grupą pięciu kobiet, które przeszły pełne przeszkolenie wojskowo-sanitarne. Pełniły rolę łączniczek, były odpowiedzialne za wywiad, zdawały raporty z ruchów wojsk niemieckich na terenie Górnego Śląska, informowały przełożonych o zakładach zbrojeniowych itd. Kolejnym ich zadaniem było pozyskiwanie broni od wcielonych do armii niemieckiej żołnierzy pochodzenia polskiego . Grupa ta zajmowała się też organizowaniem pomocy dla aresztowanych żołnierzy NSZ, szczególnie z Zagłębia Dąbrowskiego. Pomoc niosła zarówno podczas okupacji niemieckiej jak i po wkroczeniu sowietów. Grupa „Antygony” była częścią podcentrali „Zachód”, czyli rozpoznania wojskowego i gospodarczego OW ZJ. Wywiad młodzieżowy, tzw. Sieć „Z”, miał wiele sukcesów, co w dużej mierze było zasługą grupy „Antygony” i jej przełożonych. Sieć współpracowała intensywnie m.in. z Oddziałem II ZWZ-AK. Maria Bożena podlegała bezpośrednio Leszkowi Imieli. Po jego aresztowaniu, i zamordowaniu w 1944 r. w KL Auschwitz, jej bezpośrednim przełożonym był Jerzy Pochciał.
W styczniu 1944 r. Maria Bożena ciężko zachorowała. Mimo intensywnego leczenia w bytomskim szpitalu zmarła 10 lutego 1944 r. na zapalenie opon mózgowych. Pogrzeb odbył się w Bytomiu i był manifestacją polskości. Przybyły delegacje z całego Górnego Śląska, wszystkie modlitwy odbywały się po łacinie, nie padło ani jedno słowo niemieckie. Uroczystości żałobne prowadził ks. Gerard Bańka, przedwojenny katecheta w Katowicach. Po śmierci Marii Bożeny Hlond komendę nad grupą przejęła jej zastępczyni Aleksandra Micewicz ps. „Krystyna”. Została aresztowana przez sowietów w marcu 1945 r. i wywieziona na Sybir.
Tak skończyła się walka tych dzielnych dziewcząt. Były piękne, odważne, młode, miały po 21 lat. Starsza siostra Marii Hlond, Helena, wstąpiła do Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia w Warszawie. Przekazywała pamięć o swojej młodszej siostrze pod imieniem Siostra Maria od Serca Bożego.
Mariusz Warachim