Narodowe Siły Zbrojne. Rozwój organizacyjny

Artykuły i opracowania

Leszek Żebrowski

Przez cały okres powojenny nie prowadzono badań naukowych nad jedną z największych organizacji konspiracyjnych, działających w Polsce podczas okupacji. Nie było ku temu warunków w kraju zdominowanym przez komunistów nie tylko w sferze politycznej i ustrojowej, ale także naukowej. Wszelkie publikacje, o ile w ogóle wspominały NSZ, ukierunkowywane były wyłącznie na aspekt doraźnej propagandy i ideologii. Cały wysiłek wkładano w wykazywanie, iż była to organizacja „faszystowska” i „reakcyjna”. Zajmować się tym mogli jedynie specjalnie oddelegowani do nauki „utrwalacze władzy ludowej”, często byli oficerowie UB. Przy takim nastawieniu, badania nad liczebnością, strukturą organizacyjną, obsadą personalną, obliczem ideowym i zakresem działalności NSZ były wykluczone.

W publikacjach emigracyjnych – nielicznych zresztą – byli członkowie NSZ na ogół pomijali milczeniem zagadnienia organizacyjne i personalne, lub też – ze względu na bezpieczeństwo osób żyjących w kraju – podawali dane nieprawdziwe. Pełne odtworzenie dziejów NSZ na emigracji nie było zresztą możliwe, przede wszystkim ze względu na brak źródłowej bazy dokumentacyjnej.

Dotychczas nie opublikowano podstawowych dokumentów programowych i organizacyjnych NSZ. Ukazały się zaledwie dwie zwarte publikacje z tego zakresu: dokumenty związane z przebiegiem i realizacją umowy scaleniowej NSZ z AK („Zeszyty Historyczne” nr 1, Warszawa 1990) i kronika Brygady Świętokrzyskiej NSZ („Zeszyty Historyczne” nr 2/3, Warszawa 1991). Mimo upływu czterech już lat względnej swobody badań naukowych, nie doszło do rzeczowej dyskusji i nie ukazały się obiektywne opracowania. W dalszym ciągu dominują stereotypy i podejście emocjonalne, nie oparte na konkretnych ustaleniach.

Geneza NSZ

Narodowe Siły Zbrojne powstały formalnie 20 IX 1942 r. – z tą datą wyszedł bowiem Rozkaz Dowództwa NSZ nr 1/42, w którym Dowódca NSZ, płk sł. st. piech. Ignacy Oziewicz „Czesław” oznajmiał:

Z dniem dzisiejszym obejmuję dowództwo Narodowych Sił Zbrojnych, w skład których weszły niezależnie pracujące w Kraju Organizacje Wojskowe o obliczu narodowym.
Proces formowania organizacji rozpoczął się faktycznie znacznie wcześniej. Jako datę początkową można przyjąć początek lipca 1942 r., gdy na tle umowy scaleniowej Narodowej Organizacji Wojskowej z Armią Krajową doszło do rozłamu w Komendzie Głównej NOW, a następnie do rozłamu w całej organizacji. Przeciwko scaleniu opowiedziała się większość oficerów KG oraz niektóre okręgi, w innych zaś doszło do podziałów na tym tle. Już wówczas padła nazwa: Narodowe Siły Zbrojne, którą przyjęła wkrótce nowa organizacja. Pierwszy raz użyto jej w komunikacie Tymczasowej Komisji Rządzącej Stronnictwa Narodowego z lipca 1942.
Zgodnie z dotychczasową linią polityczną i postawą zajętą przez politycznych działaczy obozu oraz kierownictwo Narodowych Organizacji Wojskowych – TKR postanowiła kontynuować pracę nad organizacją SN oraz zdecydowanie zwalczać wszelkie próby uzależnienia narodowych sił zbrojnych od wojskowej emanacji sanacji, tj. PZP/ZWZ. (podkr. moje L. Ż).

Ta część SN, która nie podporządkowała swych sił wojskowych Armii Krajowej, rozpoczęła proces scaleniowy różnych organizacji konspiracyjnych (przede wszystkim o obliczu narodowym), które dotychczas działały samodzielnie i nie podporządkowywały się AK, oraz tych, w których doszło do wewnętrznych podziałów w wyniku scalania z AK. Ostatecznie w skład NSZ weszły: część NOW, Organizacja Wojskowa Związek Jaszczurczy (OWZJ), Narodowo-Ludowa Organizacja Wojskowa (NLOW), Polski Obóz Narodowo-Syndykalistyczny (PONS), Zakon Odrodzenia Polski (ZOP), Zbrojne Pogotowie Narodu (ZPN), Legion Unii Narodów Słowiańskich (LUNS), część Tajnej Armii Polskiej (TAP), Organizacji Wojskowej „Wilki” (OW „W”), Polskich Wojsk Unijnych (PWU), Polskiej Organizacji Zbrojnej (POZ), Bojowej Organizacji Wschód (BOW), Konfederacji Zbrojnej (KZ), oraz – w całości lub częściowo – inne pomniejsze organizacje konspiracyjne o charakterze polityczno-wojskowym, wojskowym, wywiadowczym i propagandowym. Ich zasięg i liczebność były różne, od ogólnokrajowych i regionalnych aż po niewielkie grupy środowiskowe.

Znaczącym zjawiskiem, a mało dotychczas znanym, było przechodzenie lokalnych struktur AK do NSZ. Największy zasięg przybrało ono na północnym Mazowszu (gdzie NSZ powstawały głównie w oparciu o dotychczasową siatkę organizacyjną AK) oraz Białostocczyźnie, ale było widoczne także w innych częściach okupowanej Polski. Z Armii Krajowej wywodziła się też część wyższej kadry oficerskiej NSZ.

Podstawowe znaczenie wśród nich, ze względu na swój polityczno-wojskowy charakter i silne zaplecze polityczne, miały tylko trzy z nich: NOW, NLOW i OWZJ, które stworzyły nadbudowę polityczną NSZ i przystąpiły do montowania centralnego i terenowego aparatu administracyjnego, oraz rozwijania struktur organizacji wojskowej.

Mając na myśli NSZ, trzeba zdecydowanie rozróżniać to pojęcie w dwojakim znaczeniu – węższym, obejmującym wyłącznie organizację wojskową, oraz szerszym, czyli obejmującym całokształt konkurencyjnego wobec Delegatury Rządu (DR) i AK ośrodka polityczno-wojskowego, rozwijającego własną siatkę Państwa Podziemnego. Ośrodek ten miał wyraźne oblicze ideowo-polityczne, dysponował własnym zalążkiem administracji (w postaci Służby Cywilnej Narodu, z Komisariatami Cywilnymi Okręgów i Powiatów i ich agendami), policji (Dział Bezpieczeństwa) i sądownictwem oraz wojskiem w konspiracji (NSZ).

Nadbudową polityczną nad NSZ i SCN była Tymczasowa Narodowa Rada Polityczna (TNRP), licząca około 40 osób, utworzona formalnie 8 maja 1943 r., która wyłoniła ośmioosobowe Prezydium. Członkowie Prezydium stali na czele Wydziałów TNRP. Skład Prezydium Rady był następujący: przewodniczący: vacat; sekretarz generalny: Zbigniew Stypułkowski „Zbyszek”, „Czemp”, „Sobota”, „Cze-ski”; kierownik organizacyjno-wykonawczy: Otmar Wawrzkowicz „Oleś”, „Kaczkowski”; kierownik Wydziału Wojskowego: August Michałowski „Roman”; kierownik Wydziału Finansowego: Olgierd Iłłakowicz „Michał Zawisza”; kierownik Wydziału Propagandowo-Politycznego: Jan Matłachowski „Ostoja”; kierownik Wydziału Służby Cywilnej: Tadeusz Salski „Tadeusz” (do lipca 1943 r.), następnie Stanisław Kasznica „Stanisław”, „Stanisław Wąsacz”; kierownik Konsolidacji Obwodu Narodowego: prof. Karol Stojanowski „Karol”, „Błażej” (do marca 1944 r.), następnie prof. Seweryn Dziubałtowski „Smardz”; członek Prezydium: Władysław Marcinkowski „Władysław”, „Jaxa Szymkiewicz”.

Wszelkie dane o strukturze organizacyjnej i obsadzie personalnej NSZ dotyczą okresu od września 1942 do maja 1944, czyli do rozłamu na tle umowy scaleniowej z AK. Później bowiem działały dwie odrębne, ale używające tej samej nazwy organizacje: NSZ-AK i NSZ-ZJ.

Cele polityczno-militarne

Podstawowe założenia programowe NSZ zawierała Deklaracja (z lutego 1943 r.). Sformułowano w niej dwa cele, niezgodne z oficjalnymi postulatami Polski Podziemnej. Chodzi właściwie o sprawę zachodniej granicy Polski oraz o stosunek do podziemia komunistycznego. Granica na Odrze i Nysie Łużyckiej była postulatem znacznie dalej idącym, niż deklaracje Rządu RP, Delegatury i AK, które wprawdzie zakładały poważne korekty linii granicznej na zachodzie, ale początkowo ograniczały się do sformułowań ogólnikowych, a zostały sprecyzowane dopiero w Deklaracji Rady Jedności Narodowej – O co walczy Naród Polski z 15 marca 1944 r. Nie określała ona jednak tych granic tak jednoznacznie i odbiegała w znacznym stopniu od przyszłej granicy zachodniej, proponowanej przez NSZ.

Plany operacyjne i strategiczne NSZ zakładały przeznaczenie całych prawie sił w kierunku zachodnim dla osiągnięcia linii Odra-Nysa Łużycka i był to kategoryczny nakaz prowadzonej przez całą okupację propagandy. W programowej broszurze O co walczą Narodowe Siły Zbrojne? (Warszawa 1943) przedstawiono to następująco:

Jedyną i niezawodną drogą urzeczywistnienia hasła <> jest nasz własny MARSZ NA ZACHÓD – marsz Polskiej Armii, zorganizowanej w kraju w wyniku powstania (…). Przez to uderzenie, wyzyskujące moment załamania się Niemiec wskutek inwazji Sprzymierzonych, musimy sami zdobyć i obsadzić granice Odry i Nysy (…). W ten sposób stworzymy fakty dokonane, stając się rzeczywistymi panami należnych nam ziem i obejmując dla ich zabezpieczenia zbrojną straż nad Odrą i Nysą. (…).
Wykonanie tego zadania – MARSZ NA ZACHÓD – postawiły sobie za cel Narodowe Siły Zbrojne, które w okresie przełomowym stworzą w oparciu o swoje kadry Armię Zachód, przeznaczoną do wyzwolenia polskich Ziem Zachodnich (…).

Przywódcy NSZ mieli świadomość zmieniających się układów międzynarodowych, jak też tego, że Sprzymierzeni nie podjęli wobec Polski dotychczas żadnych zobowiązań co do zmian naszej granicy z Niemcami w wyniku wygranej wojny i że takie żądanie Polski napotyka na zachodzie poważne przeszkody. Dlatego też postulowano, aby liczyć przede wszystkim na siebie. Z powyższych założeń wynikało mocne przekonanie, aby NSZ w ramach Armii Krajowej miały zagwarantowaną autonomię.

Znaczna różnica stanowisk NSZ i AK wobec podziemia komunistycznego także rzutowała na wzajemne stosunki międzyorganizacyjne. Wprawdzie propaganda AK wobec komunistów była wyraźnie niechętna, a z czasem jednoznacznie wroga, mimo to prowadzone były oficjalne pertraktacje przedstawicieli DR i AK z reprezentacją PPR wiosną 1943 r. Dopiero w wyniku fiaska tych rozmów, gdy okazało się, że stosunek PPR do granicy wschodniej RP jest wrogi, a także po ujawnieniu sprawy Katynia i zerwaniu stosunków dyplomatycznych między RP i ZSRR, kontakty te zostały przerwane. AK nigdy jednak nie podjęła oficjalnie walki z podziemiem komunistycznym. I choć lokalni dowódcy AK różnych szczebli prowadzili taką akcję na własną rękę, to działalność NSZ w tym zakresie była ostro potępiana. NSZ, odpowiadając na te potępienia, domagało się od AK i czynników rządowych jednoznacznych deklaracji w stosunku do komunistów:

(…) walczyć będziemy bez względu na to, czy się to komu podoba, czy nie. Chyba, że Delegat Rządu na Kraj posiada gwarancję naszych dostojników: Prezydenta RP, Premiera Rządu i Wodza Naczelnego, że nawet w przypadku wkroczenia do Polski wojsk sowieckich zaistnieją takie okoliczności, iż suwerenność Polski zostanie uszanowana, a nasza wolność osobista będzie nietykalna. Ale to trzeba podać do wiadomości społeczeństwa, gdyż bez tej gwarancji przeciwdziałanie i zwalczanie akcji samoobrony społeczeństwa w dziele niszczenia wrogich agentur (…) jest bardzo niebezpieczną i lekkomyślną akcją. („Szaniec” 4 XII 1943 r.)

Powyższy program był wielokrotnie rozwijany i szczegółowo uzasadniany w publicystyce na łamach licznej prasy organizacyjnej, a także w wydawnictwach książkowych i broszurowych. W ten sposób popularyzowano go w szerokich kręgach społecznych, wykraczających znacznie poza obóz narodowy. Także postulaty na okres powojenny robiły wrażenie. Już w październiku 1942 r. Lech Neyman (stracony po wojnie pod zarzutem… kolaboracji z Niemcami) na łamach miesięcznika „Naród i Wojsko” sformułował zadania sprzymierzonych wobec Niemiec, które niewiele odbiegały od tych, które zostały przyjęte po wojnie na konferencji w Poczdamie w 1945 r. Nakreślił je bowiem tak:

Wojna dobiega końca, a Niemcy już przegrały – nie wiadomo tylko, czy ich załamanie nastąpi w najbliższych miesiącach (…). Naród niemiecki, sprawca wszystkich wojen grabieżczych od trzech ćwierćwieczy, osławiony niezwykle okrutnym prowadzeniem tych wojen, winien na koniec ulec przykładnej karze – winien być pozbawiony wszystkich zaborów, dokonanych przez tysiąclecie i być w pełni rozbrojony (zniszczenie przemysłu niemieckiego), winien wreszcie dostać się pod dłuższą kontrolę swych kulturalnych sąsiadów. To wszystko dopiero zapewni Europie upragniony i niezbędny pokój na czas dłuższy. (…)
Bezwzględnym obowiązkiem Narodu Polskiego jest poprowadzenie wojny z Niemcami aż do pełnego zwycięstwa,a aż armia nasza stanie na szańcu Bolesławów, aż polski sztandar zawiśnie w okupowanym Berlinie, a maszyny niemieckie zaczną pracować dla naszej potęgi. – To stanowi nasz narodowy cel wojny. Walkę tę musimy prowadzić, choćby zachód spoczął na laurach – choćbyśmy pozostali sami, bezwzględnie, fanatycznie, bo chodzić w niej będzie o całą naszą przyszłość i wielkość, o wieki całe.

Program powyższy wskazuje, jak bardzo antyniemieckio nastawione były NSZ, a postulaty wypracowane tak szczegółowo w podziemiu i nagłaśniane już od 1942 r. były na tyle doniosłe, iż stały się później podstawą działania prawie całej konspiracji niepodległościowej. Program wobec Niemiec zrealizowany został w dużej mierze po wojnie – pozbawiono je przecież „wszystkich zaborów”, przemysł niemiecki został zniszczony i zdemilitaryzowany, a same Niemcy były przez pierwsze lata powojenne faktycznie okupowane przez cztery mocarstwa.

Sprawa zachodniej granicy była jedną z najważniejszych kwestii, ale była tylko elementem całościowego programu, składającego się z wizji politycznej, społecznej, ustrojowej i gospodarczej. Celem podstawowym miał być „ustrój narodowy” i w jego ramach miała nastąpić przebudowa ustroju polityczno-gospodarczego. O kształcie państwa decydować miała silna władza głowy państwa i senatu, ale obok nich zakładano decentralizację administracji, rozwój samorządów i struktur regionalnych. Tym koncepcjom miał być podporządkowany system wychowawczy, oparty na katolicyzmie i solidaryzmie narodowym. Ważnym czynnikiem wychowawczym miała być rodzina oraz szkoła, oparta o samorządy terytorialne.

Ustrój gospodarczy powojennej Polski miał być oparty na własności prywatnej, odrzucano przy tym politykę etatyzmu gospodarczego. Największe znaczenie w tym zakresie przypisywano natomiast samorządom i upowszechnieniu idei akcjonariatu pracowniczego. Sprawy rolnictwa miały znaleźć się w gestii samorządu rolnego. Przedwojenne przeludnienie wsi miało być zlikwidowane przez zasiedlenie polską ludnością ziem po Odrę i Nysę, gdzie widziano miejsce dla 2,5 mln osadników, głównie z Polski centralnej.

Granica wschodnia miała pozostać poza dyskusją, obowiązywała linia traktatu ryskiego. Ze względów polityczno-wojskowych i ludnościowych nie możemy rezygnować z tych ziem. Nie mniejsze znaczenie mają względy wojskowo-gospodarcze. Podole, Wołyń i Małopolska Wschodnia to ziemie urodzajne. Polesie zaś ważne jest ze względów strategicznych, rozdzielając front przeciwnika. („Narodowe Siły Zbrojne”, 30 VI 1944 r.).

Powojenny system bezpieczeństwa zbiorowego opierać się miał na konfederacji państw Europy środkowej i jako blok polityczno-militarny miał tworzyć przeciwwagę dla dwóch zaborczych imperializmów: sowieckiego i niemieckiego. Na zachodzie zaś partnerem politycznym tego bloku miała być przede wszystkim Francja, a także Wielka Brytania i USA. Powojenne stosunki międzynarodowe zamierzano oprzeć o dwu- i wielostronne umowy, skierowane głównie przeciw Niemcom i Rosji Sowieckiej. Co się tyczy Niemiec, ideolodzy NSZ postulowali ich powojenne rozczłonkowanie na kilka niezależnych od siebie państw: Prusy, Austrię, Bawarię i Saksonię i ponadto znaczne okrojenie ich granic na rzecz sąsiadów: Francji, Belgii, Holandii i Danii na zachodzie, na wschodzie zaś na rzecz Polski i Czechosłowacji. Miało to zabezpieczyć Europę przed nową agresją niemiecką w przyszłości. Zabezpieczeniem przed potęgą bolszewicką miała być powojenna krucjata antybolszewicka, zapoczątkowana konfliktem Zachodu z ZSRR.


Przedruk z „Ładu” („Dodatek historyczny” nr 5/93, ss. I-IV).