NSZ – to my!
Wśród cieniów nocy, w mroku drzew
Błyska miarowo broń.
Wezwani na Ojczyzny zew,
By wziąć karabin w dłoń.
Przez trud do celu pnie się wciąż
Niezłomny ich szeregów wąż.
W oczach zwycięstwa błyszczą skry
To NSZ – to my!
Zagrzmiały salwy, broni szczęk
I huk granatów grzmi;
Rażonych wrogów słychać jęk,
Do szturmu trąbka brzmi.
Idzie jak burza polska brać,
Idzie śmiertelnych wrogów prać.
Walczą szalone, wściekłe lwy,
To NSZ – to my!
Z zasadzki w walkę, z walki w bój
Gnają jak strzały grot.
Nie męczy ich pochodów znój,
Choć nieraz zlewa pot.
Z ich krwi powstanie Polska wnet
Wielka od Odry aż po Dniepr.
Ziszczą pokoleń wielu sny;
To NSZ – to my!
Rok 1944. Słowa: ppor. Franciszek Bajcer ps. „Sanowski”. Melodia: Gdy szedłem raz od warty… Przedruk [z:] „Ogniwo” nr 33, Paryż, wrzesień 1952, s. 5.