ppłk. Janusz Kamocki, ps. Mamut

Pożegnaliśmy ppłk. Janusza Kamockiego ps. „Mamut”

Aktualności Wspomnienia

22 października 2021 roku odszedł na wieczną wartę ppłk Janusz Kamocki ps. „Mamut” – wspaniały człowiek, żołnierz Narodowej Organizacji Wojskowej, Armii Krajowej i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, wielki sympatyk Narodowych Sił Zbrojnych, nauczyciel akademicki i ziemianin.

Miesiąc październik 2021 roku zapisał się w naszych sercach czarnymi zgłoskami. Jeszcze nie zdążyliśmy oswoić się ze śmiercią i pożegnać mjr. Marię Kowalewską ps. „Myszka”, gdy nadszedł następny cios…

Janusz Kamocki urodził się w 1927 roku w Warszawie. Wychował się w majątku Podgaje pod Sandomierzem  w rodzinie ziemiańskiej. Wielką pasją Jego życia były konie, potrafił godzinami opowiadać o angloarabach hodowanych w majątku rodziców na remonty do kawalerii. Pamiętał imiona ulubionych koni, opowiadał, jak ojciec uczył go strzelać i polować. Nigdy nie pogodził się ze stratą tego swojego raju na ziemi. Gdy przyszła godzina próby, stanął do walki za Ojczyznę, a umiejętności wyniesione z domu bardzo mu pomogły w konspiracji. Był żołnierzem Narodowej Organizacji Wojskowej, Armii Krajowej i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego.

Po wojnie ukończył etnografię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Przez  wiele lat był wykładowcą akademickim, etnografem, badaczem kultury polskiej, ale również kultur bardzo egzotycznych. Wiele lat spędził wśród ludów Indonezji, na Jawie i Bali oraz w Indiach, Singapurze czy Nepalu. W 1980 roku zaangażował się w działania „Solidarności”. Był także działaczem Światowego Związku Żołnierzy AK, Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego, członkiem Kapituły Orderu Krzyża Niepodległości. Miał męstwo i męskość, honor i inteligencję, postawę i urodę polskiej szlachty w najlepszym znaczeniu.

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda nadał: za wybitne zasługi w walce o niepodległy byt Państwa Polskiego, za działalność na rzecz transformacji ustrojowej Państwa, za pielęgnowanie pamięci o najnowszej historii Polski, za osiągnięcia w pracy naukowej, Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski pośmiertnie Januszowi Kamockiemu, weteranowi walk o niepodległość, żołnierzowi Armii Krajowej, Narodowej Organizacji Wojskowej i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, członkowi Kapituły Orderu Krzyża Niepodległości.

Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych i jego członkowie cieszyli się ze strony ppłk. Janusza Kamockiego nieustającym darem przyjaźni i zainteresowania. Uczestniczył w ważnych uroczystościach rocznic Narodowych Sił Zbrojnych i Brygady Świętokrzyskiej NSZ, w pielgrzymkach do Holiszowa, gdzie jeździliśmy uczcić wyzwolenie niemieckiego obozu koncentracyjnego przez Brygadę Świętokrzyską, w pielgrzymkach do kaplicy NSZ w Kałkowie, a także we wspaniałym wypoczynku dla weteranów w Jarosławcu, zorganizowanym przez kolegów ze Sławna i Słupska. W Jarosławcu „Mamut” codziennie pływał w basenie, ale także w morzu. Bardzo go interesowało uzbrojenie grupy rekonstrukcji historycznych prezentowane przez kolegów z Okręgu Szczecin ZŻNSZ. Również na  Centralnym Poligonie Sił Powietrznych Wicko Morskie zachwycał się zaprezentowanym przez żołnierzy sprzętem rakietowym. Z entuzjazmem opowiadał, że spotkał kogoś, kto miał błędne informacje o Narodowych Siłach Zbrojnych, ale mu udowodnił, że to z braku wiedzy i nieznajomości historii NSZ, bo komuniści dołożyli wszystkich starań, by prawdę o NSZ zohydzić. Zawsze podkreślał, że w boju wszystkie formacje walczyły ramię w ramię.

Tak ciężko się pogodzić z tym, że już nigdy się nie spotkamy, nie usłyszymy Jego głosu w słuchawce, nie wysłuchamy tych wyjątkowych opowieści o dzieciństwie, koniach, walce, podróżach, o borykaniu się z władzami Krakowa w sprawie pomnika AK. Śpij spokojnie Panie Januszu. Dobrze się zasłużyłeś dla Polski i Polaków i na zawsze zostaniesz w naszych sercach.

Zdjęcia: Daniel Salawa.