Promocja płyty De Press „Myśmy Rebelianci” w autorskiej audycji radiowej „Wieczór Nie Tylko Rockowy” Pawła Michaliszyna.
Wszystkich zainteresowanych zapraszam do pobrania i wysłuchania wczorajszej (14.10.09) audycji autorskiej Pawła „Freebirda” Michaliszyna – „Wieczór Nie Tylko Rockowy” w Radiu Centrum – Kalisz, w której autor prezentuje m.in. utwory z najnowszej płyty zespołu De Press – „Myśmy Rebelianci”.
Pobierz audycję klikając na poniższy baner:
Zajrzyj również na forum dyskusyjne audycji
„Wieczór Nie Tylko Rockowy”:
„Czułem i do dziś czuję szacunek do tych, którzy pozostali do końca wierni przysiędze, w lasach, bez nadziei. […]”.
Nie było chyba ludzi ostrzej atakowanych przez komunistyczną propagandę niż ci, których nazywamy Żołnierzami Wyklętymi lub ostatnimi leśnymi.[…] Trudno uwierzyć, ale ostatnie oddziały tego podziemia dotrwały w walce aż do początku lat 50 ubiegłego stulecia…
Bilans strat poniesionych w walce z komunistami przez niezłomne pokolenie Polski Podziemnej jest straszliwy. To ponad 5 tysięcy wykonanych wyroków śmierci, blisko 21 tysięcy zamordowanych w więzieniach i kazamatach bezpieki, co najmniej 10 tysięcy zabitych w trakcie walk zbrojnych, to kolejne – nie policzone dotąd – tysiące ofiar poległych w wyniku działań służb specjalnych, dziesiątki tysięcy wywiezionych do obozów koncentracyjnych w głębi Związku Radzieckiego. To także około 250 tysięcy osób skazanych za tzw. przestępstwa polityczne…
Przez cały okres rządów partii komunistycznej w Polsce wydawało się, że nazwy organizacji walczących o wolność Polski z komunistycznym reżimem – Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość (WiN), Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ), Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (NZW), Ruchu Oporu Armii Krajowej (ROAK), Armii Krajowej Obywateli (AKO), Konspiracyjnego Wojska Polskiego (KWP) i innych – w wyniku konsekwentnie prowadzonej przez komunistów akcji propagandowej zostaną wymazane ze społecznej pamięci lub skutecznie zohydzone…
Najwięksi patrioci, tacy jak „ochotnik do Auschwitz” – rtm. Witold Pilecki, legendarni partyzanci, którzy podziemną walkę o wolność Polski rozpoczęli w okresie okupacji niemieckiej, a zakończyli w boju z komunistami – tacy jak mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, mjr Hieronim Dekutowski „Zapora”, kpt. Władysław Łukasiuk „Młot”, kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc”, kpt. Marian Bernaciak „Orlik”, kpt. Zdzisław Broński „Uskok”, por. Leon Taraszkiewicz „Jastrząb” i ppor. Edward Taraszkiewicz „Żelazny” czy legendarny bohater Podhala Józef Kuraś „Ogień” – mieli zapaść się w niepamięć lub pozostać opisani „na kartach historii” jako „faszyści”, „reakcjoniści” lub „bandyci”. Spustoszenie spowodowane w społecznej świadomości w ciągu kilkudziesięciu lat rządów komunistycznych sprawia, że spuścizna owej czarnej propagandy funkcjonuje do dzisiaj i zapewne będziemy się z nią jeszcze długo borykać…
Spośród dziesiątek piosenek wyśpiewywanych przez „Żołnierzy Wyklętych”, zespół badaczy reprezentujących Oddział IPN w Warszawie i Fundację „Pamiętamy” wybrał dosłownie garstkę tekstów, w tym także kilka śpiewanych przez żołnierzy walczących na „straconych posterunkach”, za jałtańskim kordonem, na Ziemiach Utraconych – anektowanych przez Związek Sowiecki. Gdy analizujemy słowa autorstwa ludzi, którzy jakże często wkrótce po ich napisaniu padli na placu boju, nasuwa się myśl, że często prości ludzie spod Grodna, Nowogródka, Wołkowyska lub Białegostoku, Lublina i Ostrołęki znacznie lepiej rozumieli, czym jest komunizm, niż tzw. „intelektualiści” i „autorytety moralne” doby PRL – u oraz ich dzisiejsi mentalni następcy – „profesorowie” szkół myślenia służących za etyczne i intelektualne uzasadnienie dla czynnego udziału w systemie komunistycznym lub współpracy z nim…
Po lipcu 1944 r. los osamotnionych partyzantów był z góry przesądzony. Major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, legendarny dowódca 5 Brygady Wileńskiej AK, zdradzony i ujęty przez bezpiekę, zginął zamordowany w więzieniu mokotowskim przy ul. Rakowieckiej w dniu 8 II 1951 r. W walce z komunistami poległo lub zostało zamordowanych ponad 160 spośród jego 300 podkomendnych. Poza nielicznymi wyjątkami, miejsca pochówku ponad 150 z nich pozostają nieznane. Tysiące im podobnych żołnierzy antykomunistycznego podziemia w całej Polsce podzieliło ten sam los…
Dali z siebie wszystko. Poszli, używając wyrażenia Andrzeja Bobkowskiego, emigracyjnego polskiego pisarza, na udry z komunistami, nie na pertraktacje lub, jak powiedział jeden z żołnierzy „Zapory”: Poszli na przepadłe. Walczyli w obronie wolności na śmierć, nie na życie, i dlatego w tej walce w znakomitej większości padli. Niestety, w zbiorowej świadomości społeczeństwa polskiego nie istnieją. Ich krzyk, ten wysoki, z mgły, nie dochodzi do wrażliwości większości z nas. Wystarczy wspomnieć, że choć „Żołnierze Wyklęci” byli awangardą w walce z komunizmem, podczas hucznie obchodzonej w czerwcu 2009 r. dwudziestej rocznicy obalenia komunizmu w Polsce nie zostali nawet wspomniani. Niech płyta grupy DE PRESS wzmocni Ich krzyk. Niech uczyni go dla Ciebie słyszalnym. Może to krzyk o Twoją dobrą pamięć o Nich?
Zbigniew Herbert mówił, za swoim mistrzem, prof. Henrykiem Elzenbergiem, w jednym z wywiadów: „Wydaje mi się, że podejmuje się walkę nie dla wygranej, bo to by było zbyt łatwe, i nie dla samej walki, ale w obronie wartości, dla których warto żyć i za które można umrzeć […]. Musi być element walki i musi być założona w tej walce także przegrana, ale w imię wartości, które będą dalej żyły„.
W wierszu „Trzy wiersze z pamięci”, ze zbioru „Struna światła”, zmarły w 1998 r. Poeta napisał: „[…] nie dajmy zginąć poległym […]”. Amen.
Źródło: http://podziemiezbrojne.blox.pl