Lech Karol Neyman.

„Szaniec Bolesławów”, zachodnie credo konspiracji narodowej

Artykuły i opracowania

Książkę „Szaniec Bolesławów” autorstwa Lecha Karola Neymana wydano nakładem Biblioteki Szańca w październiku 1941 roku. Jako konspiracyjny kamuflaż nosiła ona obwolutę książki Marii Rodziewicz pt. „Byli i będą”, wydanej w 1938 roku w Katowicach nakładem Instytutu Polskiego.[1] Publikacja składała się z siedmiu rozdziałów, które opisywały kolejno: historię terenów zachodnich, o których traktuje książka; warunki geograficzne; stosunki gospodarcze; demografię i etnografię oraz strategię. Powstanie tej publikacji wiązało się z poleceniem Komitetu Wykonawczego Organizacji Polskiej skierowanym do Lecha Neymana, który miał napisać książkę poświęconą tematyce ziem zachodnich.[2]

„Szaniec Bolesławów” szczególną uwagę zwracał na kwestię granicy zachodniej oraz ziem zachodnich, wpisując się w programowe koncepcje myśli zachodniej (stając się później jej głównym punktem) sformułowanej przez środowisko „Szańca”. Lech Karol Neyman podjął się wnikliwej analizy polityczno-historyczno-gospodarczej zachodnich terenów zajmowanych przez Niemców, a będących według niego odwiecznym dziedzictwem Piastów. Ziemie te, według autora, nie cieszyły się dotychczas wystarczającym zainteresowaniem polskich polityków, a dopiero na skutek coraz cyniczniej ujawnianych apetytów niemieckich, społeczeństwo zainteresowało się dziedzictwem Piastów.[3] Już we wstępie Neyman twierdzi, iż w pierwszej kolejności koniecznej rewindykacji powinny zostać poddane Prusy Wschodnie, które według niego były sztuczną wyspą niemiecką, stanowiącą zagrożenie ewentualnym atakiem na północne tereny Polski.[4] Zagadnienie granicy zachodniej jest według niego kwestią pierwszorzędną, która powinna być znana każdemu nowoczesnemu Polakowi.[5] Autor uważa, że granica zachodnia jest w stanie zagwarantować Wielką i Wieczną Polskę i aby ziścić ten plan, trzeba odzyskać dla Polski niniejsze ziemie: Prusy Wschodnie (prowincja Ostpreussen), Obszar m. Gdańska, Pomorze Zachodnie (prowincja Pommern), Pogranicze (prowincja Grenzmark Posen-Westprussen), Przyodrze (część prowincji Brandenburskiej, ściśle rejencji Frankfurckiej), Śląsk Opolski (rejencja Opolska) oraz Śląsk Dolny (rejencja Wrocławska i Legnicka).[6] „Szaniec Bolesławów”, bo tak nazwana została granica zachodnia oparta o rzeki Odrę i Nysę Łużycką, miał stać się granicą bezpieczeństwa, oddzielającą Polskę od teutońskiego zagrożenia. Publikacja ta miała za zadanie polityczne uświadomienie i przygotowanie społeczeństwa polskiego do tak wielkiego przedsięwzięcia, jakim było odzyskanie ziem zachodnich. Autor uważał, że zadanie to jest wielkim wyzwaniem, lecz ułatwionym przez samych Niemców, którzy w okresie wojny obecnej oddali nam wielką przysługę, zdzierając maskę Goethego z krzyżackiego oblicza, czyli de facto, ukazując skrywane przez lata przed Europą rzeczywiste zbrodnicze oblicze.[7] Jednakże konieczność osiągnięcia granicy zachodniej i działania ku temu zmierzające nie miały, według Neymana, nosić cech charakterystycznych dla niemieckich metod ekspansji: potępiamy w dobrej wierze ich metody i nie będziemy ich naśladować, ale też w imię elementarnej samoobrony odsuniemy najdalej i stanowczo niebezpieczeństwo ich powrotu na szlak margrabiów brandenburskich, na szlak rabunku, który, poprzez ziemie gdzie jesteśmy sprzed wieków, sięgnął, przy użyciu naiwnych lub cynicznych uzasadnień, od Odry aż po Warszawę.[8]

W pierwszym rozdziale, poświęconym historycznemu aspektowi ziem zachodnich, autor przytoczył kontekst historyczny czasów panowania pierwszych Piastów. Powołał się m.in. na władanie księcia Mieszka I, który oparł swą zachodnią granicę na rzece Odrze, widząc w niej naturalne i bezpieczne oparcie terenów młodego państwa. Według Neymana, to właśnie zdobycze wojenne Mieszka I i Bolesława Chrobrego dały Polsce, także w czasach rozbicia dzielnicowego, bezpieczną granicę opartą o naturalne przeszkody terenowe, czyli Odrę i Nysę Łużycką, oraz ziemie zachodnie, łącznie ze Śląskiem. Jest to według niego ideał Narodu Polskiego, do którego realizacji Naród w ciągu wieków przystępuje lub co najmniej tym ideałem żyje.[9] W dalszej części swojego wywodu autor opisywał kolejne zdobycze terytorialne polskich władców oraz ich politykę zachodnią, poprzez stopniowy upadek, aż po całkowitą stratę zachodnich ziem. Kluczową, dla dalszych rozważań historyczno-politycznych, częścią pracy jest opis sprowadzenia i działalności na ziemiach polskich Zakonu Krzyżackiego, który ze względu na swą działalność od wieków negatywnie kojarzył się polskiemu społeczeństwu. Opisane przez Neymana zaborcze działania Zakonu, którym poświęcił szczególnie sporo miejsca, można odczytać jako zaplanowany i zręczny zabieg, ułatwiający narzucenie przekazu, w którym nasuwa się czytelnikowi narrację: Krzyżacy = najeźdźca niemiecki. Tę tezę autor uzasadnia za pomocą przykładów zawartych w książce jeszcze kilkukrotnie. Tego typu narracja nie jest czymś nowym w propagandzie obozu narodowego. Ma ona chociażby potwierdzenie w propagandzie narodowców, co znakomicie ilustruje ulotka wydana w 1944 roku z hasłem: „Polacy! 1410 Grunwald, 1944 Berlin”.[10] Dzięki tej analogii, Neyman namacalnie ukazał czytelnikowi realne i stale obecne w dziejach polskich zagrożenie niemieckie, w domyśle − krzyżackie. Uzasadnia on, iż strata, na przestrzeni wieków, większości ziem zachodnich, była spowodowana złą polityką kolejnych władców polskich, którzy nie poświęcali dostatecznie dużo uwagi ziemiom zachodnim, lekceważąc zagrożenie czyhające na zachodzie i zaborcze niebezpieczeństwo niemieckie.[11] Jednak, mając na uwadze dotychczasowe dzieje Polski, autor uważa, że Polska naprawdę wielka jest zdolna opierać się zwycięsko Niemcom, mimo że aż do rozbiorów odwróciła swoją uwagę od zachodu.

Kolejny rozdział rozprawy traktuje o warunkach geograficznych. Autor wylicza w nim pozytywne dla Polski uwarunkowania terenowe. Jako jeden z najbardziej istotnych czynników naturalnych opisuje „bramę łużycką”, czyli teren wzdłuż Odry i Nysy Łużyckiej, między Zalewem Szczecińskim, a zbiegiem pasm Rudaw i Sudetów. To właśnie ten teren, według niego, za czasów pierwszych Piastów dał odpór szalonemu naporowi germańskiemu.[12] Brak oparcia w tym dogodnym dla Polski terenie był powodem zwycięskiego pochodu Niemców w 1939 roku. Podobnie sprawa przedstawia się z kolejnym zagadnieniem, mianowicie hydrografią tego terenu. Neyman w tym rozdziale uważa, że marzenie o „Polsce od morza do morza” nie jest tylko tworem wybujałej wyobraźni, lecz dzięki połączeniu rzecznemu, którego częścią jest Odra i Nysa Łużycka było realne. Rzeki te zostały uznane za najważniejsze drogi wodne, które mogą powstrzymać zaborczość i zachłanność niemiecką, a kres jej położyć może tylko odepchnięcie Niemców za Odrę i Nysę Łużycką.[13]

Istotnym, z punktu widzenia dalszych losów ziem zachodnich, są stosunki gospodarcze panujące na tych ziemiach. Według autora, obejmując tak spore dziedzictwo, musimy zdać sobie sprawę z jego wartości tak dodatnich, jak i ujemnych. Musimy poznać strukturę gospodarczą, bogactwa i stan zagospodarowania tych ziem.[14] Stąd w tym rozdziale znajdziemy analizę gospodarczą terenów zachodnich z podziałem na rolnictwo, przemysł, handel, energetykę i komunikację. Neyman uważa, że najcenniejszymi zdobyczami terytorialnymi są Śląsk Opolski, który był rozbudowany górniczo, oraz Dolny Śląsk, najcenniejsza perła dziedzictwa Bolesławów, która do zasobów Polski przedwojennej wnosi wielkie możliwości produkcyjne oraz duże zasoby mineralne.[15]

W oczach autora czynnikiem istotnym dla przyszłych ziem polskich jest także demografia i etnografia tych terenów. Postuluje on, aby tereny przez Polskę odzyskane zostały poddane: repolonizacji ludności etnicznie polskiej, a mówiącej po niemiecku; wysiedleniu całej właściwej ludności niemieckiej; osiedleniu na tych terenach ludności polskiej z terenów przeludnionych i możliwie jak największych rzesz Polaków z zagranicy.[16] W dalszej części rozdziału opracowane zostały postulaty, na których opierać się miała likwidacja niemczyzny: Niemcy są nieprzejednanymi i niepoprawnymi wrogami Polski; Niemcy do Polski i na tereny, po które sięgamy jako po zrabowaną nam własność wdarli się przemocą, gwałtem i zbrodnią; cały naród niemiecki jest odpowiedzialny za wojnę i za popełnione ohydne zbrodnie na Narodzie Polskim.[17] Ponadto naród niemiecki musi własnymi rękami odbudować, co zniszczył oraz w przypadku braku możliwości usunięcia Niemców z przyszłej Polski, celem przywrócenia sprawiedliwości dziejowej, naród niemiecki musi oddać wszystko, co zrabował i zmienić dotychczasową rolę posiadacza i pana, i objąć stanowisko podbitych narodów, którym dotąd wyznaczał rolę podwładnych, pozbawionych praw.[18] Neyman oprócz zagrożenia fizycznego zauważył zagrożenie ideologiczno-kulturalne, które jednak postrzega bardziej jako zagrożenie masowe/materialne, niż duchowo/ideologiczne. Uważał on, iż wyższość kultury elementu polskiego i atrakcyjność polskości może być jednym z czynników mogących zasymilować niemiecką mniejszość. Według niego, mimo kultury materialnej, mimo zdobyczy na polu techniki i różnych nauk, pozostali oni [Niemcy] w gruncie rzeczy narodem o barbarzyńskich instynktach i pierwotnym sposobie myślenia.[19] Niemcy poprzez odrzucenie chrześcijaństwa stali się narodem pogańskim, opartym na wskazówkach rozumu i ołówka.[20] Neyman uważa, że ślepa nienawiść do wszystkiego co chrześcijańskie jest wynikiem odrzucenia nauki chrześcijańskiej, które nastąpiło już w średniowieczu. W tym miejscu pojawia się kolejne porównanie Zakonu Krzyżackiego do zbirów i siepaczy Gestapo i SS.[21] Ta nienawiść do Polski i do wyznawanej przez Polaków religii była, według niego, przyczyną wielowiekowego „Drag nach Osten”.

Według aspektu strategicznego, który jest podstawą rozważań w kolejnym rozdziale, Odra i Nysa Łużycka są, jak już było to wspomniane, warunkiem wielkości i pełnej niezawisłości od Niemców.[22] Klamrą spinającą rozważania tego rozdziału jest wniosek, iż Naród Polski musi za wszelką cenę, choćby na nowo wylanej krwi, choćby z kosami w rękach zdobyć Pomorze Zachodnie, dawną ziemię lubuską i cały Śląsk! [23] Neyman uważa, iż klęska Niemców jest pewna i oczywista i będzie to klęska zupełna,[24] stąd nie można popełniać błędu ojców naszych, którzy nie skorzystali z rozbicia Niemiec.[25]

„Szaniec Bolesławów” stał się głównym punktem myśli zachodniej i antyniemieckiej Grupy „Szańca”, która postulowała radykalne usunięcie niebezpieczeństwa niemieckiego. To właśnie ta publikacja stała się fundamentem polskiego celu wojny sformułowanego w przyszłej deklaracji Narodowych Sił Zbrojnych, która zakładała, iż naród niemiecki […] winien być pozbawiony wszystkich zaborów, dokonanych przez tysiąclecie i być w pełni rozbrojony […]. Bezwzględnym obowiązkiem Narodu Polskiego jest prowadzenie wojny z Niemcami aż do pełnego zwycięstwa, aż armia nasza stanie na szańcu Bolesławów, aż polski sztandar zawiśnie w Berlinie, a maszyny niemieckie zaczną w Polsce pracować dla naszej potęgi.[26] Ponadto tym co szczególnie zwraca uwagę w tej publikacji, jest szczegółowość opracowanych danych statystycznych, ludnościowych i gospodarczych, które zostały zebrane z lat okresu przedwojennego jak i okupacji.

[1] R. Sierchuła, Historia człowieka myślącego. Lech Karol Neyman (1908−1948), Warszawa 2013, s. 99.

[2] Ibidem, s. 99.

[3] Red. M. Orłowski, Broszury konspiracyjne obozu narodowego z lat 1939−1945. Grupa „Szaniec”, Narodowe Siły Zbrojne, Secesjoniści z „Wielkiej Polski”, Poznań 2014, s. 30.

[4] Ibidem, s. 30.

[5] Ibidem, s. 31.

[6] Ibidem, s. 31.

[7] Słowa mówiące o przybranej masce Niemiec są nawiązaniem do planu ustabilizowania sytuacji w Niemczech z okresu 1924−1929, kiedy to, szczególnie dzięki pożyczce udzielonej przez banki USA oraz konsultacjom finansowym prowadzonym przez znanych finansistów i bankierów, Niemcy mogły ustabilizować i odbudować własną gospodarkę. M.in. dzięki tym pożyczkom odbudowywano przemysł zbrojeniowy.

[8] Red. M. Orłowski, Broszury konspiracyjne obozu narodowego z lat 1939−1945. Grupa „Szaniec”, Narodowe Siły Zbrojne, Secesjoniści z „Wielkiej Polski”, Poznań 2014, s. 32.

[9] Ibidem, s. 34.

[10] W. J. Muszyński, Duch młodych. Organizacja Polska i Obóz Narodowo-Radykalny w latach 1934−1944. Od studenckiej rewolty do konspiracji niepodległościowej, Warszawa 2011, s. 464.

[11] Ibidem, s. 37.

[12] Ibidem, s. 38.

[13] Red. M. Orłowski, Broszury konspiracyjne obozu narodowego z lat 1939−1945. Grupa „Szaniec”, Narodowe Siły Zbrojne, Secesjoniści z „Wielkiej Polski”, Poznań 2014, s. 40−41.

[14] Red. M. Orłowski, Broszury konspiracyjne obozu narodowego z lat 1939−1945. Grupa „Szaniec”, Narodowe Siły Zbrojne, Secesjoniści z „Wielkiej Polski”, Poznań 2014, s. 42.

[15] Ibidem, s. 48.

[16] Ibidem, s. 60.

[17] Ibidem, s. 66.

[18] Ibidem, s. 66.

[19] Red. M. Orłowski, Broszury konspiracyjne obozu narodowego z lat 1939−1945. Grupa „Szaniec”, Narodowe Siły Zbrojne, Secesjoniści z „Wielkiej Polski”, Poznań 2014, s. 69.

[20] Ibidem, s. 68.

[21] Ibidem, s. 69.

[22] Ibidem, s. 76.

[23] Ibidem, s. 77.

[24] Ibidem, s. 77.

[25] Ibidem, s. 79.

[26] O NSZ, https://www.nsz.com.pl/index.php/o-nsz, dostęp 29.04.2019.