Serdecznie zapraszamy do udziału, w dniu 11 października 2020 r., w uroczystości odsłonięcia pomnika upamiętniającego żołnierzy i konspiratorów Narodowych Sił Zbrojnych i Armii Krajowej zamordowanych w dniu 19.04.1944 r. w Puziowych Dołach (woj. lubelskie) za walkę o niepodległość Polski.
Plan uroczystości:
11.00 – uroczysta msza św. w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Potok Stany
12.30 – uroczystość odsłonięcia pomnika upamiętniającego żołnierzy i konspiratorów NSZ i AK pomordowanych w Puziowych Dolach:
– odśpiewanie „Hymnu Rzeczypospolitej Polskiej”
– przemówienie powitalne
– wystąpienia okolicznościowe zaproszonych gości
– odsłonięcie i poświęcenie pomnika.
Pomnik sfinansowali: Fundacja im. Kazimierza Wielkiego, Fundacja Agencji Rozwoju Przemysłu, Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego.
Wydarzenie bierze udział w Programie „Warto być Polakiem”, którego organizatorem jest Samorząd Województwa Lubelskiego.
Rys historyczny:
19 kwietnia 1944 roku w Puziowych Dołach doszło do mordu na mieszkańcach miejscowości Kolonia Potok Stany, Potok Stany i Dąbrówka. Mord ten został dokonany przez komunistów z AL, tj. przez bandę „Maksyma” (Andrzej Flis), „Przepiórki” (Edward Gronczewski), „Cienia” (Bolesław Kowalski), „Zbyszka” (Zbigniew Pietrzyk), „Bogdana” (Aleksander Szymański) oraz komunistów z Rzeczycy Ziemiańskiej. W feralny dzień ww. bandyci uwięzili 13 mężczyzn, których podejrzewali o sympatyzowanie z Armią Krajową i Narodowymi Siłami Zbrojnymi. Byli to ksiądz Aleksander Markiewicz – proboszcz parafii polskokatolickiej (tzw. narodowej) w Dąbrówce, Lucjan Duma, Piotr Kobylarz, Władysław Krzyżak, Stanisław Krzeszowski, Paweł Balawander, Józef Grzyb, Stanisław Gęborski, Adam Zioło, Adolf Zioło, Wacław Dyjewski, Franciszek Kania, Kazimierz Baran i Stanisław Siembida. Zatrzymanych umieszczono w opuszczonym, pożydowskim domu w Dąbrówce, którego pilnowała grupa bandytów pod przywództwem Jana Dorsza ps. „Jędruś”. Jeszcze w Dąbrówce rozstrzelano Kazimierza Barana i Józefa Grzyba, traktując ich jako tarcze strzeleckie, ale oddając strzały w taki sposób, żeby nie zabić od razu. Natomiast Stanisława Krzeszowskiego bandyci z AL zamordowali siekierą, odcinając głowę na pniaku.
Los pozostałych dokonał się w Puziowych Dołach, gdzie zamordowani zostali: Balawander Paweł, Duma Lucjan, Dyjewski Wacław, Gęborski Stanisław, Kania Franciszek, Kobylarz Piotr, Krzyżak Władysław, Markiewicz Aleksander, Zioło Adam, Zioło Adolf. Szczególnie brutalnie AL-owcy potraktowali ks. Markiewicza, którego spalili żywcem, oraz Lucjana Dumę, którego rozerwali końmi. Ciała zamordowanych pierwotnie zakopano w miejscu kaźni w Puziowych Dołach. Jednak później bandyci z AL przenieśli je w nieznane miejsce.
Pomimo poszukiwań, prowadzonych przez rodziny zamordowanych, ciał nie udało się odnaleźć do dnia dzisiejszego. Nawet śledztwo, prowadzone po 1989 roku, zakończyło się fiaskiem. Ostatni żyjący morderca odmawia udzielenia informacji o miejscu ukrycia ciał. Dla lokalnej społeczności niezmiernie ważne jest godne upamiętnienie tych żołnierzy i konspiratorów z NSZ i AK poprzez stworzenie miejsca pamięci, którego do tej pory się nie doczekali, pomimo upływu 75 lat od mordu. Zaangażowanie pomordowanych w Puziowych Dołach w walkę o suwerenną Polskę, w ramach formacji wojskowych Polskiego Państwa Podziemnego, do tej pory nie zostało godnie upamiętnione.