W niedzielę 28 lutego 2021 roku w Łomży miały miejsce uroczystości Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, zorganizowane w symboliczną 10. rocznicę ustanowienia tego święta.
Inicjatorem wprowadzenia święta był Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, a prezydent Lech Kaczyński projekt uchwały, przedstawiony przez Związek, poddał pod głosowanie Sejmu. Sejm uchwałę przyjął w dniu 2 lutego 2011 roku. W głosowaniu poparły ją niemal jednogłośnie wszystkie parlamentarne kluby poselskie, poza komunistami. Za przyjęciem uchwały głosowało 406 spośród 417 obecnych posłów, 8 było przeciw, 3 się wstrzymało. Uchwałę sejmową ustanawiającą Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” podpisał prezydent Bronisław Komorowski. Poniżej fragment opinii Rady Ministrów z dnia 8 czerwca 2010 roku.
„Żołnierze tzw. drugiej konspiracji, którzy jako pierwsi walczyli o Wolną Polskę z okupantem sowieckim i zainstalowanym przez niego reżimem komunistycznym, zapłacili za wierność swoim ideałom niejednokrotnie cenę najwyższą – cenę swego życia. Nawet jeśli udało Im się przeżyć, przez kolejne 45 lat żyli z piętnem – jak to określała komunistyczna propaganda – „bandytów” i „faszystów”.
W tym roku w Łomży obchody Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, ze względu na wprowadzone ograniczenia, miały charakter bardzo okrojony. Zrezygnowano z wystawy, premiery filmu, corocznego Marszu Pamięci i „Namiotu Wyklętych”, który był prezentowany w poprzednich latach. W funkcjonujących zdalnie szkołach nie było akademii i pogadanek.
Obchody ograniczono do corocznej uroczystej mszy świętej, odprawionej w łomżyńskiej katedrze, a sprawowanej przez JE bp. Janusza Stepnowskiego z udziałem pocztów sztandarowych Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych i Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Zrezygnowano z marszu, który odbywał się cyklicznie w latach ubiegłych. Jedynie pięć pocztów sztandarowych przeszło wzdłuż ulicy Giełczyńskiej pod pomnik Pamięci Bohaterów Walk o Wolność i Niepodległość Polski w latach 1939−1956. Parę osób dotarło małymi grupkami we własnym zakresie kilka minut później i zapaliło znicze. W tym czasie trzy poczty sztandarowe przeszły na pobliski cmentarz i oddały hołd naszym lokalnym Bohaterom przy grobach. Następnie trzy poczty przeszły pod Szkołę Muzyczną do pomników Żołnierzy Armii Krajowej Obwodu Łomżyńskiego oraz Żołnierzy Podziemia Narodowego Ziemi Łomżyńskiej. Poza pocztami sztandarowymi było obecnych kilka osób, które zapalały znicze i składały kwiaty.
Na zakończenie uroczystości doszło do kuriozalnej sytuacji… Do pocztów sztandarowych podeszli umundurowani funkcjonariusze policji i podjęli czynności legitymowania osób, które nawet nie zdążyły jeszcze zwinąć sztandarów. Wylegitymowano także tych kilku ludzi zapalających znicze. Za podstawę prawną podano udział w nielegalnym zgromadzeniu. Jednym z wylegitymowanych członków pocztu sztandarowego Związku Żołnierzy NSZ był bratanek ppor. Mieczysława Dziemieszkiewicza ps. „Rój” (patrona 5. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej) i por. Romana Dziemieszkiewicza ps. „Pogoda” – pierwszy zginął w ubowskiej obławie (14.04.1951 r.), a drugi z rąk żołnierzy Armii Czerwonej, broniąc gwałconej kobiety (30.10.1945 r.). Innym z wylegitymowanych był członek Zarządu Powiatu Łomża, a kolejnym odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi „Za zasługi w pielęgnowaniu pamięci o najnowszej historii Polski”.
Sztandary związków kombatanckich symbolizują całe środowiska weteranów walk o niepodległość Polski oraz członków związków. Symbolizują tych wszystkich żołnierzy i konspiratorów, którzy zginęli w walce o niepodległą Polskę, a także tych kombatantów, którzy odeszli z tego świata z przyczyn naturalnych i wszystkich kombatantów i ich następców, którzy obecnie tworzą środowiska społeczno-kombatanckie. Udział trzyosobowego pocztu sztandarowego w uroczystości symbolizuje udział całego związku kombatanckiego. Trzy osoby, tworzące poczet sztandarowy, to nie jest zgromadzenie publiczne. Poczet sztandarowy symbolizuje wiele tysięcy ludzi. Dlatego pocztów sztandarowych, ze względu na wykonywaną misję społeczną, nie powinny spotykać utrudnienia i szykany.
Pocieszający jest fakt dużego zażenowania funkcjonariuszy policji, którzy otrzymali polecenie przeprowadzenia powyższych czynności i zrezygnowanie z legitymowania rozpoznanego przez nich kombatanta. Ale niesmak jednak pozostał…