Hymn Polski Podziemnej
1. W ciemnościach szatańskich, co ziemię okryły
Idziemy wciąż naprzód, wytrwale.
Nad nami pożary tło nieba skrwawiły
I dymów rozsnuły się fale.
Lecz chociaż wśród zgliszczów zakrzepłą czuć krew,
Już słychać w podziemiach potężny nasz śpiew:
Śmierć zbójom, tyranom!
Niech wie o tym wróg!
Już hejnał zagrano,
Rozsądzi nas Bóg!
Śmierć wrogom, tyranom!
Do broni! kto żyw!
Krwią pola zasiano
Już bliski dzień żniw!
2. Choć drogę nam znaczą szubienic tysiące
Choć dymi niewinnej krwi morze,
My wiemy, że pękną okowy dławiące
I czarcią zerwiemy obrożę.
Przez murów więziennych stęchliznę i pleśń
Niezłomna, mocarna dobywa się pieśń:
Śmierć zbójom, tyranom… itd.
3. W ciemnościach głębokich coś dudni zuchwale,
Zadźwięczą znienacka pancerze.
To kują oręże podziemni kowale,
Tajemni się zbroją żołnierze.
Drżyj wrogu! krwią naszą pisany twój los!
Już huczy nad światem mocarny nasz głos:
Śmierć zbójom, tyranom… itd.
Hymn napisany w Wólce Pęcherskiej 6.06.1942 r. Przedruk [z:] Biskup Zbigniew Józef Kraszewski, Wśród przygód dwudziestego wieku, t. 1, Warszawa 1995, s. 111.